Witam,
powiem od razu na pocztku - na sto procent rozdziału dziś nie będzie. Dlaczego? Musicie głębiej wczytać się w tekst notki.
#1 - Zawiedliście mnie. Pod poprzednimi postami było +7 komów, nawet plus dziesięć, a pod dwójką? Ledwo dwa!
#2 - Nie mam już weny na to opowiadanie, i myślę nad przerwą - nie długą, ok. dwóch tygodni, żeby zacząć pisać nowe opowiadanie, którego fabułę mam już zarysowaną.
#3 - Zbliża się koniec roku, muszę wybrać nową szkołę (tak, jestem z szóstej ;-;), toteż chcę jak najlepiej skończyć ten semestr. Jestem bliska paska. Ostatnio pytałam pani z polskiego, co mogę zrobić, aby mieć piątke na semestr, i na koniec roku. Muszę poprawić jedną tróję, i mieć same piątki i czwórki - mimo, że do tego nie muszę się tak przykładać, mam zamiar wszystko umieć. (Powiedział prymus klasowy haha - jakby ktoś nie wyczuł, to ironia).
#4 - Pojawi się za chwilę ankieta (czyli jak to czytasz, to już jest), w której możecie zagłosować, czy chcecie nadal to opowiadanie, czy nowe. Dam wam kawałek nowego:
Zerwałam się z łóżka, była już dziesiąta, a na dwunastą musiałam wysłać książkę do druku, a jeszcze jej nie skończyłam. Poprosiła bym Ludmiłę, aczkolwiek wygrzewa się właśnie na gorącym piasku w Portugalii. Nie mam innej bliższej osoby, która miała by doświadczenie i chęć do pomocy mi, tej głupiej Violetcie, która wybiła się na sławnych rodzicach - nie, to nie prawda. Rodzice od nigdy mnie nie wspierali, chcieli, abym nie osiadała na laurach, lecz była samodzielna, umiała o siebie zadbać.
Głosujcie, jest podana liczba dni - dokładnie dziewięć dni! :)
+ Czy tyle ja się jaram, że Dudu będzie w Polonii?! *-* Mieszkam na Śląsku, ale mam zamiar wybrać się do Wawy - dla niej! ♥